20 marca 1968 roku w Białym Jarze w Karkonoszach zeszła tragiczna lawina, która porywając 24 osoby, doprowadziła do śmierci 19 z nich, w tym 13 obywateli ZSRR oraz 4 obywateli NRD. Lawina nastąpiła po dłuższym okresie sprzyjających warunków do jej powstania – wysokiego nasłonecznienia i opadów mokrego śniegu, które doprowadziły do scementowania pokrywy śnieżnej. Grupa turystów, lekceważąc ostrzeżenia przed lawinami, postanowiła przejść czarnym szlakiem wzdłuż Białego Jaru. Lawina zeszła w godz. 11:10, osiągając prędkość 100 km/h i masę 50 tys. ton. Akcja ratunkowa zaangażowała ponad 1100 osób, w tym ratowników z Czechosłowacji, a dosyłały psy wyszkolone do poszukiwania ofiar. W wyniku tego tragicznego zdarzenia, powstały plotki o obecności agentów Stasi i KGB w grupie turystów, poszukujących rzekomego skarbu nazistów. Miejsca, w których lawina zeszła, uległy niewielkim zniszczeniom, jednak flora w Białym Jarze nie została poważnie uszkodzona. Po tej tragedii w miejscu wypadku postawiono pomnik upamiętniający ofiary, który został jednak zniszczony przez kolejną lawinę w 1974 roku. Nowy monument odsłonięto 10 sierpnia 2018 roku z wykorzystaniem jednego z bloków granitowych z wcześniejszego pomnika. Incydent w Białym Jarze pozostaje ważnym wydarzeniem w historii tatrzańskiego ratownictwa górskiego oraz przypomnieniem o zagrożeniach związanych z lawinami.